Zatem co u mnie ? Zdałam maturę i obecnie jestem na studia 2 roku w kierunku Historia Sztuki - UMK w Toruniu. Łatwo tam się dostać, ponieważ u mnie jest strasznie mało studentów - w tej chwili tylko 10 a przedtem 14/15 . Sporo odeszło, ale 2 osoby w ogóle nie przyszły, pewnie chcieli tylko ulgi studencki.
Myślałam, że będzie klasyczny indeks a jednak mamy USOS - jak dla mnie to spoko, ale wkurząjące jest to , że trzeba szybko się zarejestrować "kto pierwszy, ten lepszy".
No cóż, przejdźmy się na moją pierwszą recenzję filmu : "KARBALA".
Oto dowód, że poszłam na ten film z moim ukochanym tatą, który jest emerytowanym kapitanem żołnierzem. Był bardzo ciekawy, jak film leci. Słyszał o Karbalach jakieś 10 lat temu, a ja nie.
Cóż film wojenny, to jeden z moich ulubiony gatunki.
Po zakończeniu film , mogę wiedzieć, że nie zawiedli mnie i byłam zaskoczona. Mimo to polskie film, ale nie spodziewałam się że będzie taki świetny. Uważam, że to najlepszy film ostatnich kilku lat. Nigdy mnie nie interesowała żadnym filmy polskie, bo większość były sztuczne zagrane i najczęściej pokazane romansików.
Karbala to miejsce nazwy miasta w Iraku i to był rok 2004. Oczywiście ta misja była nieoficjalna, amerykanie starali się utrzymać aby nikt nie wiedzieli, że bitwa brali udział Polaków i Bułgarzy. Misja była celem obrony siedziby władz lokalny City Hall przez 3 dni, a wkrótce zostani zaatakowani przez Al-Kaidę. Powiem wam, że film świetnie zagrane, a aktorzy również, nie chcę ich czepiać, ale robili co mogli, i uważam że w porządku. Tylko jedna postać jako niedoświadczony sanitariusz Kamil Grad po raz pierwszy na misji i zagrał jako można powiedzieć tchórz. Może i tak miało być, ale trochę mnie wkurzyła jego gra po tym jak nie uratował żołnierza i przez to został ukarany (za nieudzielenie pomocy żołnierza oraz za niewykonany rozkaz), ale na koniec się odważył ratować dziewczynkę (nie powiem, bo chcę abyście oglądali, a nie wam opowiedzieć). Nie jest tak źle.
Kapitan Kalicki (Bartłomiej Topa) jego gra dobrze się sprawdziła. Często pokazuje swój strach, ale przy żołnierzach stara się przed nimi ukrywać, nie chciał aby żołnierzy stały się tchórzami. Nie dziwię, każdy człowiek ma w sobie strach. W bitwie często , oprócz ci buntownicy i grupy Al-Kaida nie zaznali litości i nie wiedzą co to strach.
Natomiast scena, stroje, sprzęty i miejsce - idealnie. Jest tak jak powinno być, myślałam że będzie gorzej, że nie jest podobny do rzeczywistości. Ale tu akurat idealnie.
Dźwięk - dużo wystrzałów są niesamowicie realistycznie, krzyki. Czasami nie zrozumiałam co komunikat (taki sprzęt) powiedział, ale cóż trzeba się jakoś połamać o czym rozmawiają.
Żołnierze walczyli dzielnie, widać po nich jak byli załamali psychicznie, wycieńczeni, brak doświadczenia itd. Taki właśnie spotka każdy los żołnierza.
Cieszyło mnie to, że nie tylko skupiano na wokół siedzibę, ale również zwracanie uwagę na żołnierzy i również sanitariusza.
Pytanie brzmi, czy jest podobny do "Helikoptera w ogniu" (film amerykańskie 2001)?
Uważam, że są podobne. Nawet trochę podobne historie a szczególnie bohatera - niedoświadczeni sanitariusz Kamil Grad i Starszy szeregowy Todd Blackburn . O ile pamiętam. Byli na pierwszym misji i nie wiedzieli co mają zrobić. Scena i akcja są podobne. Choć tam skupiał się siedzibę a ci mieli zadanie mieli porwać dwóch poruczników.
No i wiadomo : Karbala - zwycięstwa ; Helikopter w ogniu - porażka.
Chyba, że było inaczej, ale nie pamiętam już dokładnie. Dawno to oglądałam.
No i na koniec: POLECAM !
Moja ocena: 8/10
Jak beędzie DVD to chętnie kupię :)